Recepta elektroniczna jest nieważna w Polce - pisze Wirtualna Polska.

Marek Tomków tłumaczy, że recepta jest dokumentem, a do jej realizacji potrzebny jest oryginał, czyli musi mieć podpis lekarza, który ją wystawił. Nie można także posłużyć się skanem ani kserem recepty:

- Zdarzają się skany recept z podrobionym podpisem lekarza, ale proszę pamiętać, że fałszowanie podpisu jest przestępstwem - zaznacza wiceprezes NRA.

Michał Bylinak, prezes ORA w Warszawie dodaje: - Recepta musi być receptą w rozumieniu naszych przepisów. Tu nie ma na to szans.

W obliczu decyzji Sejmu, że tabletka "dzień po" będzie mogłaby być dostępna wyłącznie na receptę, organizacja Women on Web ogłosiła, że zapewni kobietom bezpłatne recepty na "antykoncepcję awaryjną". Według regulacji Unii Europejskiej, apteki mają obowiązek wydać lek w Polsce za okazaniem recepty wystawionej przez lekarza, który praktykuje na terenie Unii Europejskiej.

Okazuje się jednak, że apteki w Polsce realizują taką receptę. Jak już pisaliśmy, dziennikarka portalu noizz.pl podjęła próbę kupna tabletek ellaOne na podstawie recepty wystawionej za pośrednictwem wspomnianego portalu internetowego.

- Idę do dwóch warszawskich aptek. W jednej i drugiej pytam, czy możliwa jest realizacja takiej recepty. Uzyskuję informację, że nie ma żadnego problemu z wykupieniem leku na taką receptę - opowiedziała dziennikarka.

Więcej: http://wiadomosci.wp.pl