Adam Fronczak, wiceminister zdrowia, który obecnie odpowiada za politykę lekową, przeprasza aptekarzy za sposób wydania rozporządzenia w sprawie leków recepturowych.
Apteki miały problemy z wyceną leków recepturowych po wejściu nowych przepisów. Rozporządzenie zostało wydane 26 lutego, po godzinie 14.00. Przepisy weszły w życie z dniem ogłoszenia. Wiceminister wyjaśniał sytuację na antenie stacji TVN CNBC Biznes, dodając, że rozporządzenie z dnia 24 styczniabyło wcześniej konsultowane ze środowiskiem farmaceutów.
- Było do niego sporo uwag, od jesieni toczyła się dyskusja, w związku z tym środowisko aptekarskie poprzez izbę aptekarską było na bieżąco informowane o tym, że rozporządzenie jest na ukończeniu i lada dzień wejdzie w życie. W tym przypadku chodziło o czas, gdyż poprzednie rozporządzenie wygasło, a negocjacje nad nowym przeciągnęły się.
Wiceminister przypomniał, że nowe rozporządzenie miało poprawić obszar funkcjonowania leków recepturowych. - Zależało nam na tym, by ujednolicić przepisy i zlikwidować dowolność, która istniała pod działaniem poprzedniego rozporządzenia. Tzw. koszty wytwarzania leku recepturowego były liczone bardzo różnie. Jedni uważali, że kwota wymieniona w rozporządzeniu jest kwotą netto, inni że brutto. W efekcie te same leki o tym samym składzie były zgłaszane do refundacji NFZ w różnych cenach.
Jego zdaniem również sam problem wytwarzania leków recepturowych dotyczy tylko niektórych aptek. - W aptekach sprzedaje się głównie leki wyprodukowane w firmach farmaceutycznych. Ilość leków recepturowych jest niewielka i dotyczy głównie dużych aptek w dużych miastach. Małe apteki sporadycznie otrzymują do realizacji leki recepturowe. Wiceminister przyznał jednak, że to nie zwalnia resortu zdrowia z przestrzegania litery prawa. – Przepraszamy aptekarzy za powstałe utrudnienia. Zrobimy wszystko, by nie zaskakiwać takimi sytuacjami.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych