Lewica także zgłosiła dwa projekty. Pierwszy z nich został złożony w Sejmie przez posła Marka Balickiego(SLD). Ustawa dopuszcza tworzenie wielu zarodków i zamrażanie ich. Przewiduje licencjonowanie lecznic, w których wykonywane są zapłodnienia in vitro, a także dostosowanie polskiego prawa w dziedzinie genetyki do wymogów UE. Zakłada także utworzenie centralnego rejestru dawców i biorców komórek rozrodczych. W projekcie zakazuje się handlu komórkami i odpłatnego pośredniczenia w macierzyństwie zastępczym (tzw. surogatki).

Z kolei ustawa przewidująca finansowanie in vitro ze środków NFZ została złożona w Sejmie we wrześniu 2008 roku. przez ówczesną posłankę Lewicy Joannę Senyszyn (dziś europosłanka). Projekt przewiduje, że Fundusz będzie finansował zapłodnienia in vitro do trzeciej próby. Miałby także zwracać koszty wstępnego leczenia farmakologicznego. Koszt jednej próby wynosi od 6 do 12 tys. zł.