
W przyszłym tygodniu komitet #ZatrzymajAborcję ma złożyć w Sejmie projekt ustawy antyaborcyjnej, który znosi możliwość dokonania aborcji ze względu na poważne wady płodu - zapowiedziała w czwartek (23 listopada) pełnomocniczka komitetu Kaja Godek. Pod propozycją podpisało się ponad pół miliona osób.
Zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zaostrzającym prawo aborcyjne, komitet #ZatrzymajAborcję rozpoczął na początku września. Autorzy proponowanych zmian chcą zakazania przerywania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
Jak poinformowała Godek, projekt zostanie złożony w Sejmie najprawdopodobniej w czwartek (30 listopada). Wyjaśniła, że trwa jeszcze liczenie podpisów, które spływają do komitetu z całej Polski.
- Już jednak wiadomo, że pod projektem podpisało się ponad pół miliona osób - powiedziała Godek.
Poparcie dla proponowanych zmian wyraził prezydent Andrzej Duda, który w jednym z wywiadów zapowiedział, że podpisze taką ustawę, jeśli trafi na jego biurko.
Z kolei rzeczniczka PiS Beata Mazurek pytana wywiadzie radiowym, czy PiS poprze ten projekt, powiedziała, że w PiS nie ma dyscypliny głosowania, jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe, ale, jak zastrzegła, "każdy wie, jaką jesteśmy partią, więc ja nie sądzę, żebyśmy tego rozwiązania nie poparli".
Proponowane rozwiązania poparli też m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki oraz wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
23 października do Sejmu trafił z kolei projekt liberalizujący przepisy aborcyjne złożony przez komitet "Ratujmy Kobiety 2017". Projekt ten, oprócz prawa do przerwania ciąży do 12. tygodnia na żądanie kobiety, przewiduje także refundację antykoncepcji oraz swobodny dostęp do tzw. antykoncepcji awaryjnej. Obecnie pigułka "dzień po" dostępna jest wyłącznie na receptę. Autorzy propozycji chcą też ograniczenia stosowania przez lekarzy klauzuli sumienia.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych