Śląska Izba Aptekarska informuje o korzystnym wyroku dla aptekarza, który przed sądem walczył o odzyskanie refundacji za realizację recept.
Aptekarz z Wrocławia, po kontroli NFZ, nie zgodził się z kwestionowaniem refundacji i dochodził swoich racji sądownie z Dolnośląskim OW NFZ. Sprawa dotyczyła kontroli recept dokonanej w 2008 roku. Dolnośląski oddział NFZ pobrał do kontroli 862 recepty refundowane, zakwestionował 441, za które aptekarz otrzymał w 2007 roku refundację w łącznej kwocie 14.519,34 zł. NFZ zażądał zwrotu refundacji, wraz z odsetkami.
Co zarzucił NFZ
Najistotniejszym zarzutem był brak „X” w polu „data realizacji od dnia” na 130 receptach. Wartość refundacji całkowitej i wstrzymanej to ok. 5500 zł. Na kolejnych 50 receptach drukarka, ze względu na awarię sterowników, dopisała 1 przed i 0 na końcu linii zapłaty. Wartość refundacji całkowitej i zatrzymanej to ok. 1000 zł.
Następne zastrzeżenia dotyczyły 85 recept na leki robione z ilością ryczałtową większą niż dwa ryczałty na wartość ok. 2000 zł. NFZ miał też zastrzeżenia dotyczące wydruków taksacji: nieczytelne i nieprawidłowe otaksowanie 120 recept na ok. 4000 zł.
Problem pozostałych 50 recept na około 2000 zł dotyczył wzoru recepty innego lekarza, starych wzorów bez daty od dnia, braku potwierdzenia realizacji przez farmaceutę i recept niedostarczonych do kontroli.
Wyrok sądu
Sąd przyznał rację aptece całkowicie w sprawach „X” i w sprawach tzw. zawyżonych opłat na taksacji i częściowo w lekach robionych (zapłata przynajmniej za dwa ryczałty). Aptekarz otrzymał z powrotem połowę zakwestionowanej refundacji.
- Bilans nie jest może zachwycający, ale wyrok wydaje mi się bardzo cenny. Oby tylko znalazło się dzięki niemu kilku chętnych do odzyskania swoich pieniędzy. Będę bardzo szczęśliwy i z góry zaznaczam, że chętnie pomogę – deklaruje mgr farm Jacek Ciaciura, właściciel apteki.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych