
13 czerwca planowana jest rozprawa, która może mieć kluczowe znaczenie dla kształtu rynku w przyszłości. Chodzi o batalię sądową w celu skutecznej egzekucji limitu 1% aptek w województwie - przypomina portal GdziePoLek.pl.
W prawie farmaceutycznym od dawna istnieje zapis antykoncentracyjny, określający maksymalną ilość aptek jednego podmiotu (i jego grupy kapitałowej) w danym województwie jako 1% - przypominają: Marta Gadomska-Gołąb, radca prawny i Błażej Grochowski, aplikant adwokacki.
Ograniczenie to było rutynowo omijane przy pomocy przejęć kapitałowych: limit był sprawdzany tylko przy wydawaniu nowych zezwoleń, a te nie były potrzebne przy nabywaniu zezwoleń razem z przejmowanymi spółkami.
Obowiązywała interpretacja, której trzymały się duże sieci aptek, że limit nie jest zakazem posiadania większej ilości aptek, a jedynie zakazem wydawania takim sieciom nowych zezwoleń.
Konkurencyjna interpretacja zakładała, że prowadzący aptekę powinien stale spełniać wszystkie wymagania, nie tylko w chwili wydawania zezwolenia: w tym limit 1%. W przypadku naruszenia wymogów w dowolnym momencie, zezwolenie powinno być odebrane (artykuł 37ap prawa farmaceutycznego).
Argumenty obu stron
Obie strony mają mocne zdroworozsądkowe argumenty z punktu widzenia spójności całej ustawy. Albo trzeba przyjąć, że ma ona zapis antykoncentracyjny, który w rzeczywistości jest pozbawiony znaczenia, bo można go w banalny sposób ominąć, albo pozwala na pozbawienie przedsiębiorcy z dnia na dzień możliwości działania z powodów znajdujących się poza jego kontrolą i bez określenia podstawowych mechanizmów odbierania zezwolenia (np. która z aptek sieci ma być uznana za nadmiarową przy przekroczeniu limitu).
Przez cały czas utrzymywała się jednak praktyka, w której zapis był martwy, co, jak się mówi, miało źródło w czasie, gdy państwo pozbywało się swoich sieci aptek: przy innej interpretacji prawa nie znalazłoby na nie kupców.
W końcu w walce o przywrócenie zapisu 1% do życia pojawił się przełomowy wyrok.
Sprawa jednej apteki z Dolnego Śląska
W lipcu 2014 roku Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny skierował do Prezydium Okręgowej Rady Aptekarskiej na Dolnym Śląsku wniosek o opinię w sprawie cofnięcia zezwolenia aptece jednej z sieci, która w danym momencie prowadziła 11 aptek na terenie województwa: z limitu 1% wynikało, że maksymalna dopuszczalna w tamtym momencie liczba wynosiła 10 aptek.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych