
Resort zdrowia zapowiada wejście w życie przepisu umożliwiającego jednemu badaczowi prowadzenie w tym samym czasie maksymalnie 3 badań klinicznych. Do tej pory, teoretycznie, tylko komisja bioetyczna mogła uznać, że dany ośrodek prowadzi zbyt dużo badań.
- Taka praktyka nie jest jednak częsta - przyznaje Piotr Iwanowski, wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych w Polsce. - Podobnie jest w większości innych państw. - Problem nie leży tylko w liczbie badań, lecz również dotyczy kwalifikacji lekarza, który te badania prowadzi – mówi prof. Andrzej Górski, wiceprezes PAN.
W Chorwacji jeden badacz może prowadzić maksymalnie 5 badań w fazie rekrutacji, w Grecji liczbę badań prowadzonych przez jednego badacza (od 2 do 5) limitują szpitale, a we Włoszech o podobnych ograniczeniach decyduje komisja bioetyczna. Nie są to jednak ramy prawne, a raczej zwyczajowe. Czyżby więc Polska była pierwszym krajem, gdzie będzie narzucona przez prawo formalna, odgórna granica dotycząca liczby badań?
Do pytania o sens limitowania liczby badań przez jednego badacza (lub jedną klinikę) sprowokowały nas informacje o badaniach w Klinice Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego, kierowanej przez prof. Cezarego Szczylika. W 2008 roku prowadzono tam 15 badań klinicznych.
– Problem leży nie tylko w pytaniu o liczbę badań, lecz również, jakie kwalifikacje powinien mieć lekarz, by te badania prowadzić – mówi prof. Andrzej Górski, wiceprezes PAN. – Ten wymóg nie jest dobrze sprecyzowany.
Między etyką lekarską a badawczą
Zdaniem profesora, aby kierować badaniem klinicznym należy mieć specjalizację i co najmniej doktorat. Podaje przykład: – W znanym mi przypadku wieloma badaniami kierował lekarz, który nawet nie miał specjalizacji z dziedziny, w której wykonywał to badanie. Na wątpliwości komisji bioetycznej, poważna firma farmaceutyczna zlecająca badanie, odpowiedziała, że „ten lekarz kierował już wieloma badaniami i ma doświadczenie“.
Jednak zdaniem doktora Iwanowskiego, nadal w Polsce najczęściej jest tak, że głównym badaczem jest szef kliniki lub ordynator oddziału:
– Wynika to z zależności służbowej między szefem a współpracownikami, którzy na potrzeby badania stają się współbadaczami. Kierownik kliniki i jednocześnie główny badacz ma większe możliwości rozliczania z wykonywania obowiązków od swoich pracowników – zaznacza dr Iwanowski.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych