
W Ministerstwie Zdrowia odbyło się 20 kwietnia spotkanie Ewy Kopacz z przedstawicielami środowiska lekarskiego. Z informacji medialnych wynika, iż efektem spotkania jest zapewnienie resortu o wspólnie opracowanej, jednoznacznej interpretacji przepisów regulujących kwestię zaocznego wystawiania recept dla przewlekle chorych.
Prace mają być zakończone w poświątecznym tygodniu.
Jednakże biuro prasowe MZ potwierdza jedynie sam fakt spotkania i podkreśla, że miało ono kurtuazyjny, świąteczny charakter. Zaprzecza natomiast, by doszło do jakichkolwiek uzgodnień w budzącej kontrowersje sprawie wystawiania recept bez konieczności każdorazowego badania pacjenta przez lekarza.
Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, pytany przez portal rynekzdrowia.pl o efekty środowego spotkania, zaznaczył, iż może jedynie przekazać opinię prezesa Jacka Krajewskiego, obecnego wówczas w MZ: minister Kopacz zapewniła, że w przyszłym tygodniu interpretacja przepisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz rozporządzenia ws. recept zostaną przygotowane i upublicznione.
Przypomnijmy: od marca przewlekle chorzy pacjenci muszą za każdym razem zjawiać się u lekarza, by otrzymać receptę na od dawna zażywane leki. Wcześniej z ich zaocznym wystawianiem nie było problemu.
Zaczął się on, kiedy w ubiegłym miesiącu, na skutek kontroli NFZ, część oddziałów regionalnych Funduszu wydała zalecenia, by nie wystawiać recept bez przebadania pacjenta. Na skutek fali niezadowolena i publikacji w mediach minister zdrowia Ewa Kopacz spotkała się z prezesem NFZ. Ustalono, że pełne badanie lekarskie nie jest konieczne, aby wypisać receptę.
Rzecznik Praw Pacjenta również wydał komunikat, że ”lekarz POZ może przepisać leki pacjentowi w przypadku schorzeń przewlekłych, w sytuacji gdy zachodzi potrzeba kontynuacji leczenia i w dokumentacji medycznej przez niego prowadzonej znajduje się odpowiednia informacja na ten temat”.
Ponadto w komunikacie RPP stwierdzono, że przepisy mają służyć właściwej i uzasadnionej ordynacji lekarskiej i nie są sprzeczne z art. 42 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, który stanowi, że lekarz orzeka o stanie zdrowia po uprzednim, osobistym zbadaniu pacjenta.
We wspomnianym komunikacie zabrakło jednak interpretacji sformułowania „pełne badanie lekarskie”, a ono budzi właśnie największe wątpliwości lekarzy.
Tak więc zapewnienia i deklaracje nie przekonały lekarzy obawiających się sankcji ze strony Funduszu.
- NFZ dokonuje częstych kontroli. Niestety, lekarze nigdy nie mogą być pewni, co zakwestionują kontrolujący. Doświadczenie pokazuje, że zakwestionowane może być wszystko, zarówno wypisywanie recept bez wizyty, jak i np. zasadność zastosowania leku - mówił portalowi rynekzdrowia.pl Mieczysław Szatanek, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych