
We wtorek (27 października) w Ministerstwie Zdrowia spotkali się m.in. przedstawiciele resortu, Naczelnej Rady Aptekarskiej, Narodowego Funduszu Zdrowia. Po raz kolejny omawiali projekt rozporządzenia w sprawie recept lekarskich. Można śmiało stwierdzić, że wszystkie zainteresowane strony są coraz bliższe wypracowania kompromisowych zapisów. To robocze - jak je określili uczestnicy - spotkanie, ograniczyło się głównie do dwóch zapisów. Najwięcej uwagi poświęcono jednak spornemu paragrafowi 34 projektu rozporządzenia, który dotyczy realizacji recept. Przypomnijmy, że zaproponowany przez Ministerstwo Zdrowia zapis skutkował tym, że nieczytelna lub błędnie wypisana recepta miałaby być zrealizowana, ale bez zniżki, czyli ze 100-procentową odpłatnością pacjenta za lek.
Zdaniem środowiska aptekarskiego, nowe przepisy uderzyłyby przede wszystkim w pacjentów, którzy musieliby zapłacić za błędy i niedbale wystawiane recepty przez lekarzy. Według izb aptekarskich, resort zdrowia, który obiecywał pomóc pacjentom, zrobił coś zupełnie odwrotnego.
Żeby wykupić lek za cenę uwzględniającą kwotę refundacji, pacjent musiałby wrócić do lekarza po poprawnie wypełniony druk recepty.
Możliwy kompromis
Ministerstwo wyjaśniało, że rozporządzenie „nie wskazuje pacjenta jako osoby odpowiedzialnej za prawidłowe wystawienie recepty lekarskiej, ale lekarza i tylko lekarz może naprawić swój błąd, a sposób jego naprawy nie jest przedmiotem regulacji niniejszego projektu”.
Kontrowersyjnemu zapisowi sprzeciwili się przedstawiciele samorządu aptekarskiego – najpierw na Śląsku, a potem w innych regionach kraju zaczęli organizować protesty. Zdaniem aptekarzy, protest miał na celu „obronę praw pacjenta do bezproblemowej realizacji recept i otrzymania leków refundowanych”.
Na spotkaniu 27 października zaproponowali zmodyfikowaną wersję przepisu, jako kompromisową, którą cytujemy poniżej:
„§ 34. Apteka albo punkt apteczny nie realizuje recepty na lek lub wyrób medyczny bezpłatnie, za opłatą ryczałtową lub częściową odpłatnością lub na zasadach, o których mowa w art. 43-46 ustawy, jeżeli na recepcie brak własnoręcznego podpisu osoby wystawiającej receptę lub danych określonych w § 3 ust. 1 pkt 2 lit. a i b oraz pkt 4-7, z zastrzeżeniem § 16. Apteka albo punkt apteczny realizuje za pełną odpłatnością recepty wystawione w innych państwach niż Rzeczpospolita Polska.”
Chodzi o równe traktowanie
Jak informuje Naczelna Rada Aptekarska w specjalnym komunikacie, przedstawiciele NFZ uznali te propozycje za bardzo dobre. Prezes NRA Grzegorz Kucharewicz, wiceprezes dr Marek Jędrzejczak wraz z prawnikami podkreślali, że aptekarz nie może odpowiadać za wadliwie wystawioną receptę, a ta zasada musi przyświecać wszystkim przepisom rozporządzenia w sprawie recept lekarskich.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych