
Pacjent, który trafił do Piekarskiego Centrum Medycznego, doznał po zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego krwotoku wewnętrznego, na skutek którego zmarł. Prokuratura bada czy nie doszło omyłkowo do podania mu leków przeciwzakrzepowych.
Mężczyzna skarżący się na silne bóle brzucha trafił do Piekarskiego Centrum Medycznego - Szpitala Miejskiego pod wezwaniem św. Łukasza. Po przeprowadzeniu badań lekarze rozpoznali zapalenie wyrostka robaczkowego.
Po wycięciu wyrostka, stan pacjenta znacznie się pogorszył. Z sali operacyjnej, został przewieziony na oddział chirurgiczny. Tam zmarł. Sekcja zwłok wykazała niewydolność krążeniowo-oddechową, a w jego jamie brzusznej znaleziono dwa litry krwi - podaje Gazeta Wyborcza.
Kilka dni temu śledczy wydali policji nakaz zatrzymania dwóch pielęgniarek, które po wycięciu wyrostka robaczkowego opiekowały się mężczyzną. Kobietom przedstawiono zarzuty popełnienia błędu medycznego, który naraził pacjenta na śmierć.
Według informacji gazety, śledczy sprawdzają teraz, czy powodem krwotoku wewnętrznego u pacjenta nie było pomyłkowe podanie mu leków przeciwzakrzepowych.
Lista wszystkich preparatów podanych mężczyźnie została już przekazana prokuraturze, która oceni czy doszło do pomyłki.
Więcej: http://katowice.wyborcza.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych