
Dwie kobiety pracujące w aptece pokłóciły się w pracy. Pracodawca nie wchodząc w szczegóły sporu, "pozbył się" jednej z nich, myśląc, że to załatwia sprawę. Jednak ta poskarżyła się do sądu, który przyznał jej odszkodowanie.
W spór weszły: magister farmacji i technik farmaceutyczna, z powodu - wydawałoby się - błahego. Po dłuższym zwolnieniu lekarskim, technik wróciła do pracy. Po zakończeniu pracy i przeliczeniu pieniędzy zaalarmowała koleżankę - farmaceutkę i kierownika apteki, że jej saldo w porównaniu do porannego jest mniejsze o około 100 zł. Na pytanie, co się dzieje w aptece, farmaceutka odpowiedziała, że kiedy techniczki nie było, nie było problemów z pieniędzmi. To uraziło kobietę i rozpoczął się konflikt pomiędzy paniami.
Mimo że kolejnego dnia sprawa została wyjaśniona. Podczas sporządzania raportu dobowego okazało się, że terminal przeprowadzający transakcje płatnicze kartą wygenerował raport różniący się od tego z programu obsługującego sprzedaż w aptece o około 97 zł. Stało się tak, ponieważ jedna z transakcji przeprowadzonych przez techniczkę została przez nią błędnie zaznaczona na gotówkę. Spowodowało to, że program apteczny wygenerował jej zbyt dużą kwotę, jaką powinna odłożyć do sejfu po zakończeniu pracy.
Po odnalezieniu tej transakcji farmaceutka zmieniła w systemie sposób płatności na kartę i system automatycznie zażądał gotówki pomniejszonej o kwotę tej transakcji. Stan kasy się zgadzał, ale nie stan emocji u kobiet.
Tak się złożyło, że kilka dni później magister farmacji rozpoczęła 5.dniowy urlop wypoczynkowy. Po powrocie do pracy została zaproszona przez szefostwo na rozmowę, podczas której zakomunikowano jej decyzje o zwolnieniu jej z pracy. Okazało się, że podczas jej nieobecności koleżanka - techniczka poskarżyła się przełożonemu, iż "nie wytrzyma psychicznie i fizycznie sytuacji konfliktowej w miejscu pracy".
Jak uzasadniał pracodawca, zdecydował się zwolnić farmaceutkę, bo techniczka jest "najdłużej zatrudniona, jest wizerunkiem apteki i sama wychowuje dziecko". Natomiast farmaceutka z uwagi na wykształcenie szybciej znajdzie pracę. Wręczono jej wypowiedzenie umowy o pracę, gdzie w uzasadnieniu wskazano, iż przyczyną jest wytworzenie sytuacji konfliktowej w miejscu pracy oraz utrata zaufania spowodowana wskazaną przyczyną.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych