
Reklama informowała o możliwych wielu przyczynach powstającego w organizmie odwodnienia. Nie miała na celu wzbudzać strachu u słuchającego, a jedynie zwracać uwagę konsumentów na niebezpieczeństwo upałów - uważa producent Litorsalu. Co na to KER?
Słuchacz jednej ze stacji radiowych, w reakcji na reklamę Litorsalu, napisał skargę do Komisji Etyki Reklamy.
Ocenił, że "narrator informuje o niebezpiecznych skutkach odwodnienia, w tle słychać rytmiczne «bip» (dźwięk imitujący pracę aparatury ratującej życie), po podaniu nazwy suplementu zmienia się muzyka na łagodną i radosną. Dźwięk w tle imitujący aparaturę medyczną oraz podawanie przez narratora skutków odwodnienia tonem ostrzeżenia może wzbudzać strach u słuchającego".
Producent preparatu, Natur Produkt Zdrovit ocenił, że zarzut konsumenta dotyczący straszenia w reklamie jest bezzasadny.
Zdrovit Litorsal to produkt sklasyfikowany jako żywność specjalnego przeznaczenia medycznego. Stosowany jest do postępowania dietetycznego w:
• Odwodnieniu spowodowanym wymiotami, biegunkami, upałami,
• Odwodnieniu i utracie elektrolitów spowodowanych nadużyciem alkoholu
• Utracie wody i elektrolitów w trakcie treningów.
Po drugie, reklama miała za zadanie zwrócić uwagę konsumentów, że podczas upałów organizm bardzo szybko traci wodę, co jest niebezpieczne. "Reklama informowała o możliwych wielu przyczynach powstającego w organizmie odwodnienia. Jednocześnie firma dopełniła staranności poinformowania o statucie produktu konsumentów w reklamie" - dodaje wytwórca.
Ponadto dźwięk w reklamie miał zwrócić na nią baczniejszą uwagę, natomiast dźwięk aparatury medycznej jest zupełnie inny niż odebrała go konsumentka.
Zespół Orzekający uznał, że reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami i oddalił zarzuty.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych