
Posłowie proponują, by posiadanie do pięciu gramów marihuany i haszyszu na własne potrzeby nie było karane, a posiadanie od 5 do 10 gramów było karane grzywną.
We wtorek, 20 kwietnia, zespół ds. legalizacji marihuany złożył w Sejmie pakiet projektów ustaw dotyczących konopi włóknistych, marihuany medycznej i marihuany rekreacyjnej.
4 krzaczki konopi na gospodarstwo domowe
Zaproponowano w nim m.in., aby posiadanie do pięciu gramów marihuany i haszyszu na własne potrzeby nie było karane, a posiadanie od 5 do 10 gramów było karane grzywną, a także, aby można było posiadać cztery krzaki konopi innych niż włókniste na jedno gospodarstwo domowe.
- Chcemy, żeby substancja, która jest wśród ludzi powszechna, a jest totalnie zakazana, stała się w niewielkich ilościach dostępna dla ludzi, bo jest o wiele mniej szkodliwa od alkoholu - powiedziała PAP przewodnicząca Zespołu Beata Maciejewska (Lewica).
Projekt regulacji przewiduje też ustalenie dopuszczalnych, bezpiecznych limitów stężenia THC dla kierowców - przy stężeniu max. do 2 ng/ml nie byłoby żadnej odpowiedzialności karnej. W przypadku stężenia od 2 do 5 ng/ml byłoby to traktowane samo prowadzenie auta po spożyciu alkoholu.
"Każdy ma prawo sobie szkodzić"
- To tak, jakby powiedzieć, że rolnik może zasadzić cztery jabłonie, ale może wytworzyć pięć kilogramów jabłek; sytuacja jest absurdalna - ocenił Konrad Berkowicz podczas konferencji prasowej w Sejmie. Za "absurdalne" uznał też obecne przepisy prawa, przewidujące trzy lata więzienia za posiadanie narkotyków.
Podsumowując, Berkowicz uznał wypracowany w zespole ds. legalizacji marihuany pakiet projektów ustaw za "kroczek we właściwym kierunku, ale kroczek bardzo mały i bardzo koślawy".
- Naszym zdaniem politycy nie są od tego, żeby mówić, jaka używka dla dorosłego człowieka jest mniej albo bardziej szkodliwa. Każdy dorosły człowiek ma prawo, nawet sobie szkodząc, robić co chce, dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka - oświadczył.
Konfederacja zgłosi poprawki
Szef koła Konfederacja Jakub Kulesza przyznał, że wraz z Berkowiczem podpisał wypracowane trzy projekty rozwiązań ustaw, jednak podkreślił, że są one "jedynie odrobinę lepsze, odrobinę mniej faszystowskie i odrobinę mniej lewicowe, niż obecna sytuacja (prawna)".
- Zostały wprowadzone zmiany w drobnych obszarach, zmieniono niektóre współczynniki, zajęto się tylko małym obszarem konsumentów, a o producentach, importerach, hurcie, detalu czy dealerach nikt nie pomyślał, (...) a to tam, na czarnym rynku tworzona jest przestępczość - zaznaczył.
Kulesza zapowiedział złożenie przez Konfederację poprawek, które będą zmierzały do zniesienia "prohibicji narkotykowej". Powołując się na naukowe raporty i analizy z krajów, w których już takie decyzje podjęto przekonywał, że to jedyna droga do spadku przestępczości narkotykowej i spadku liczby zgonów spowodowanych m.in. przedawkowaniem narkotyków. Dowodził, że w naukowych opracowaniach "jasno pokazano, jaką porażką jest wojna (z narkotykami) w Stanach Zjednoczonych".
- Rozwiązaniem nie jest legalizacja posiadania grama, dwóch, czy trzech, i jednej używki marihuany. Rozwiązaniem tych problemów, które stwarza ta wojna, która jest całkowicie nieskuteczna, jest pełna legalizacja wszystkich środków - przekonywał Kulesza.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych