
Z powodu braku jasnych przepisów określających zasady wystawiania recept osobom przewlekle chorym, Federacja Porozumienie Zielonogórskie zaleciła swoim lekarzom wstrzymanie się od zaocznego przepisywania leków. W opinii Porozumienia w obecnym systemie prawnym takie działanie jest niezgodne z prawem. Ministerstwo zdrowia uspokaja, ale lekarze chcą jasnego komunikatu.
Podobne komunikaty pojawiły się na witrynach innych oddziałów NFZ. Ich efektem było masowe zaprzestanie wydawania recept zaocznie przez lekarzy. To z kolei wywołało niezadowolenia przewlekle chorych pacjentów i burzę w mediach.
Resort zdrowia interweniował
Minister zdrowia Ewa Kopacz spotkała się w tej sprawie z prezesem NFZ Jackiem Paszkiewiczem. Zapadły ustalenia, że wydawanie recept na choroby przewlekłe odbywać się będzie według starych zasad. Jak poinformował nas po tym spotkaniu Piotr Olechno, rzecznik MZ w praktyce oznacza to, że przewlekle chorzy nie będą musieli za każdym razem, gdy chcą przedłużyć receptę, odwiedzać lekarza.
Po wspomnianym spotkaniu ze stron internetowych oddziałów NFZ usunięto komunikaty, w których przypominano, że lekarze przed wypisaniem recepty muszą przebadać pacjenta.
Jakub Szulc, wiceminister zdrowia w czasie obrad Sejmu 14 kwietnia podkreślił, że zdaniem ministerstwa nie ma potrzeby, by osoby przewlekle chore przyjmujące określone leki, często od dłuższego czasu, musiały przy wypisywaniu kolejnej recepty przechodzić pełne badania. Odpowiedział w ten sposób na pytanie posła Aleksandra Soplińskiego, który pytał o sytuację z marca i komunikaty NFZ.
Wiceminister przy okazji także zapewniał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by przy kontynuacji leczenia i umawianiu się na wizyty w celu wypisania recepty wykorzystywano takie udogodnienia jak np. internet. Zaznaczył jednak, że dane osób, które chcą uzyskać receptę na dany lek, muszą być weryfikowane, tak by nie dochodziło do ewentualnych wyłudzeń.
To tylko słowa
W praktyce jednak niewiele się zmieniło, bo część lekarzy wciąż nie decyduje się na wystawienie recepty zaocznie.
Jak mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, lekarze rozumieją dobre intencje Ministerstwa Zdrowia, ale pamiętając o sankcjach, którym jeszcze niedawno im grożono, chcą widzieć ministerialne słowo na papierze - przełożone na przepis.
- Do czasu, gdy przepisy w tej kwestii nie zmienią się, a co za tym idzie nie będzie jasnej wykładni umożliwiającej wypisanie recepty bez widzenia pacjenta, naszym lekarzom będziemy zalecali wstrzymanie się od zaocznego wydawania recept - mówi prezes Krajewsk, dodając, że komunikat w tej sprawie pojawił się już na stronie internetowej Porozumienia.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych