Chodzi o ustawy: o urzędzie prezesa URPL, prawo badań klinicznych i ustawa refundacyjna.

Powodem złożenia deklaracji było nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia (7 października), zwołane na wniosek grupy posłów, chcących uzyskać informację na temat postępu prac resortu w przygotowaniu ustaw w zakresie prawa farmaceutycznego. Zamiast jednak dyskusji o nowelizacjach, debata skoncentrowała się wokół tematu sztywnych marż i cen

Wiceministrowi zdrowia zarzucono, że przygotował lakoniczną informację na temat postępów legislacyjnych resortu. Ten odparł, że zarzuty są bezpodstawne, jako że „prawo farmaceutyczne nie odnosi się do cen, marż ani refundacji“.

– Posłowie zapytali o prawo farmaceutyczne i na to zapytanie otrzymali informację – ripostował minister Twardowski.

W tej sytuacji Bolesław Piecha (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia zauważył, że zaistniała konieczność zwołania na obrady, w trybie normalnym, tejże Komisji. Dlaczego? Bo potrzeba dyskusji o polityce lekowej i reklamie oraz – jak to określił przewodniczący – o „szachrajstwach promocyjnych“.

Uczestniczący w obradach Komisji przedstawiciele środowiska aptekarskiego, zapytali wiceministra Twardowskiego, kiedy i jakie rozwiązania planuje zaproponować resort zdrowia, by zakończyć istniejący od lat – ich zdaniem – nieuczciwy obrót lekami...

Mcdonaldyzacja aptek
Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej przypomniał, że gdy w 2000 r. w ustawie o cenach zniesiono sztywne ceny i wprowadzono cenę maksymalną z możliwością jej obniżania, nastąpił systematyczny i gwałtowny wzrost nieprawidłowości, które od lat obserwujemy na rynku. Przypomniał, że przepisy umożliwiły granie ceną na rynku.