
Specjaliści obawiają się, że zmiany w przepisach mogą skutkować tym, iż lekarze nie będą chcieli przeprowadzać badań prenatalnych w obawie przed "wmieszaniem" w nielegalną aborcję - pisze wyborcza.pl.
Pod projektem ustawy, która ma zakazać aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, podpisało się w ciągu pięciu tygodni ponad 200 tys. osób. To dwukrotnie więcej niż trzeba, aby projektem zajął się Sejm - informuje Gazeta Wyborcza.
Nowelizacja ma poparcie Kościoła, prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło.
Część środowiska polskich ginekologów zwraca jednak uwagę, że nie każda matka, która dowiaduje się o chorobie płodu, decyduje się na jego usunięcie. Dzięki badaniom prenatalnym ma świadomość zagrożenia i zyskuje czas na podjęcie walki o zdrowie dziecka.
Specjaliści zauważają ponadto, polki mogą mieć problem z wykonaniem w czasie ciąży badań prenatalnych. Zdaniem specjalistów, jeżeli w życie wejdą przepisy zakazującej tzw. aborcji eugenicznej, lekarze nie będą chcieli wykonywać takich świadczeń.
Więcej: www.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych