
Według szacunków około 200 tysięcy osób kupuje leki na odchudzanie z nielegalnych źródeł. Nie ma tygodnia, by funkcjonariusze nie zgarnęli kolejnych sprzedawców tabletek, które mają pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów.
W zeszłym tygodniu ukazała się informacja o rozbiciu przez policjantów szczecińskiego gangu, który rozprowadzał niedopuszczone do obrotu na terenie Polski tabletki na odchudzanie. Co najmniej 3,8 tys. osób kupiło nielegalne środki sprzedawane za pośrednictwem internetu.
Jeden z pomorskich policjantów przyznaje, że nie ma tygodnia, by funkcjonariusze nie zgarnęli kolejnych sprzedawców tabletek:
– Gdybym powiedział, że mamy do czynienia z hydrą, skłamałbym. Jej odrastały bowiem po dwie, trzy głowy. W nielegalnym fitbiznesie odrasta ich nawet po kilkanaście. Jest coraz gorzej – stwierdza policjant.
Jak wskazuje Dziennik Gazeta Prawna, niemal w każdej sieciowej społeczności można znaleźć ofertę zakupu leków na odchudzanie. Króluje mająca najlepszą renomę Meridia. Sporo ogłoszeń – oraz wielu chętnych – jest na Adipex, Qsymię i Zelixę.
Gazeta pisze także, że w internecie za opakowanie Meridii wystarczające na miesiąc kuracji płaci się od 100 do 250 zł. „W większości przypadków to jednak oszustwo. Po przelaniu pieniędzy kontakt się urywa”- czytamy.
Meridia w 2010 r. została wycofana z obrotu na terenie Unii Europejskiej. EMA zaleciła wówczas zawieszenie pozwoleń na dopuszczenie do obrotu sibutraminy (Meridia to tak naprawdę nazwa handlowa, a to, co pomaga w odchudzaniu, to właśnie sibutramina).
Związek ten został także wpisany przez Światową Organizację Antydopingową na listę substancji zabronionych w sporcie.
Więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych