
Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny w Gorzowie Wielkopolskim uznał, że porady dermokonsultantki bez wykształcenia farmaceutycznego świadczone w aptece naruszają zakaz reklamy.
Jednocześnie WIF wskazał, że porad może udzielać pacjentom wyłącznie osoba „posiadająca stosowne wykształcenie", a ponadto „funkcja dermokonsultanta w aptece została powołana wyłącznie na potrzeby wytworzenia zapotrzebowania u pacjenta na produkty, których nie potrzebuje".
Innego zdania są prawnicy. Według Magdaleny Bąkowskiej, adwokat z kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński, reklama produktów nie może być automatycznie utożsamiana z reklamą apteki. – Żaden przepis nie zakazuje prowadzenia przez aptekę reklamy produktów bądź wynajmowania powierzchni reklamowej producentowi produktów w celu prowadzenia ich reklamy.
"Rzeczpospolita" przypomina o podobnej sprawie, kiedy WIF uznał, że prawo farmaceutyczne narusza możliwość bezpłatnego pomiaru ciśnienia krwi i nakazał usunąć z apteki ciśnieniomierz. Jednak NSA orzekł, że apteka może posiadać ciśnieniomierz i umożliwiać bezpłatny pomiar ciśnienia.
- To wyważona, rozsądna i uzasadniona decyzja wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego. Dermokonsultacja rzeczywiście służy tylko i wyłącznie przyciągnięciu do apteki pacjenta, który kupi dodatkowo inny produkt - komentuje mgr farm. Mariusz Politowicz, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Więcej: http://www.rp.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych