
Pod koniec lipca Podlaski WIF wydał 12 decyzji, nakazując sieci aptek dostosowanie się do limitów antykoncentracyjnych, co miało by oznaczać zamknięcie tych placówek. Właściciel aptek wskazuje, że w ocenie spółki decyzje wydano z naruszeniem prawa.
WIF uznał, że grupa kapitałowa prowadząca apteki DOZ przekroczyła w województwie limit 1 proc. prowadzonych aptek - przypomina serwis filarybiznesu.pl.
Przepis ten obowiązuje od 2004 roku. Na koniec 2019 roku było wydanych na terenie podlaskiego WIF 394 zezwoleń na prowadzenie aptek ogólnodostępnych. To oznacza, że 1 procent to 4 apteki.
W lipcu WIF uznał, że skoro sieć DOZ ma takich aptek 16, to przekracza limit o 12 placówek.
Jak podkreśla, doszło do tego w wyniku przejęć kapitałowych kolejnych spółek prowadzących apteki na terenie województwa.
W komentarzu dla Gazety Współczesnej, Olga Rosłonek z biura prasowego Peliona wskazuje, że w ocenie spółki decyzje wydano z naruszeniem prawa. Firma uważa, że Inspekcja uprawniona jest do badania czy 1% limitu nie zostanie przekroczony jedynie na etapie wydawania zezwoleń.
- To oznacza, że brak jest jakichkolwiek podstaw i uprawnień do kontroli przez te i inne organy liczby aptek prowadzonych po wydaniu zezwolenia na prowadzenie apteki - dodaje Rosłonek.
WIF jednak stoi na stanowisku, że podmiot prowadzący apteki powinien spełniać ustawowe wymogi prowadzenia działalności nie tylko w momencie uzyskania zezwolenia, ale także w trakcie jej prowadzenia.
Więcej: https://filarybiznesu.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych