
W prawie farmaceutycznym nie zdefiniowano pojęcia „obrotu”, co zdaniem Dziennika Gazety Prawnej jest wykorzystywane przez prokuratorów w celu formułowania „zaskakujących” interpretacji odnośnie procederu wywozu leków z Polski.
Prawo farmaceutyczne penalizuje podejmowanie działalności gospodarczej w zakresie obrotu produktami leczniczymi bez wymaganego zezwolenia. Nigdzie w ustawie nie zdefiniowano jednak pojęcia „obrotu” - wskazuje DGP.
Odnosi się tym do decyzji jednej z prokuratur rejonowych, która umorzyła postępowanie w sprawie zabronionego prawem wywozu leków deficytowych z Polski.
„W realiach tej sprawy, w przypadku punktu aptecznego, z całą pewnością mamy do czynienia z obrotem detalicznym produktami leczniczymi. Ustawa – Prawo farmaceutyczne nie definiuje (...) pojęcia obrotu detalicznego. Odnosząc się do tego pojęcia, wskazuje jedynie, że obrót tego rodzaju może być prowadzony w aptekach ogólnodostępnych oraz punktach aptecznych” – tak brzmi fragment decyzji śledczych.
Gazeta zwraca uwagę, że nie można nikogo ukarać za robienie czegoś, czego ustawodawca nie zdefiniował w akcie prawnym.
"Niemożliwe w ocenie prokuratorów jest posiłkowanie się w tym przypadku definicją językową słowa „obrót”, rozumianego jako transakcje kupna, sprzedaży lub wymiany towarów" - pisze.
Więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych