
Ministerstwo Zdrowia kontynuuje prace nad projektem ustawy o produktach kosmetycznych. W ubiegłym tygodniu opublikowano wersję projektu ustawy po konsultacjach publicznych - przypomina Michał Komar, radca prawny w kancelarii prawnej D. Dobkowski sp. k. stowarzyszonej z KPMG w Polsce.
Najistotniejszą zmianą w porównaniu z projektem z początku lutego bieżącego roku, jest umożliwienie sporządzania części dokumentacji produktu kosmetycznego w języku angielskim. Zgodnie z obecną wersją projektu ustawy wyłącznie raport bezpieczeństwa produktu kosmetycznego będzie musiał zostać sporządzony w języku polskim. Pozostała dokumentacja kosmetyku, w tym jego opis oraz opis metod produkcji, mają być dopuszczalne również w wersji anglojęzycznej.
Co jednak istotne to właśnie raport bezpieczeństwa stanowi główną część dokumentacji kosmetyku. W nim znajdują się bowiem informacje m.in. o składzie produktu, jego jakości mikrobiologicznej, ewentualnym narażeniu na użycie kosmetyku, działaniach niepożądanych, a także ocenę jego bezpieczeństwa. Tym samym, nadal znaczna część dokumentacji kosmetyku będzie musiała zostać opracowana w języku polskim, na potrzeby udostępnienia jej polskim organom administracji.
Zmieniony projekt ustawy przewiduje również wprowadzenie odrębnej kary pieniężnej za prowadzenie testów na zwierzętach wbrew zakazowi określonemu przepisami unijnymi. Kara pieniężna będzie mogła zostać zatem nałożona na przedsiębiorcę nie tylko w wypadku wprowadzanie do obrotu kosmetyku z naruszeniem zakazu testów na zwierzętach, jak przewidywał to projekt ustawy w pierwotnym brzmieniu, ale również za sam fakt przeprowadzenia tych testów wbrew obowiązującemu zakazowi.
Pozytywnie ocenić należy wydłużenie okresu „vacatio legis” ustawy. Obecny projekt przewiduje wejście nowych przepisów dopiero na początku 2018 roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych