Rynek Aptek: Jak Pan ocenia konkurencyjność Polski jako miejsca do prowadzenia badań klinicznych?

Steve Pyke: Polska jest postrzegana jako atrakcyjny rynek do prowadzenia badań klinicznych. O wyborze takiego miejsca decyduje szereg czynników,  tj.: doświadczenia pacjentów, dostęp do wykwalifikowanych kadr, dobrze rozwinięta infrastruktura medyczna oraz wysokiej jakości ośrodki, w których można prowadzić badania.

Nie tylko GSK, ale też inne globalne firmy farmaceutyczne są obecne na polskim rynku. To dobry znak – firmy inwestują w badania kliniczne i rozwój, a to przyciąga uwagę potencjalnych inwestorów.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Polskę na tle Europy wyróżnia duża liczba pacjentów biorących udział w badaniach. Patrząc na statystyki, Polska jest na siódmym miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę prowadzonych badań. Ale gdy mowa o rekrutacji chorych - na drugiej pozycji, zaraz za Niemcami. Przy czym, populacja Niemiec jest dwa razy większa niż w Polsce.

Poza wyżej wymienionymi czynnikami, dochodzą kolejne aspekty, tj.: bezpieczeństwo przepływu danych, prowadzenie badań zgodnie z europejskimi standardami. To stwarza dużą przewagę konkurencyjną Polski nad innymi krajami.

Jako firma od lat obecna na polskim rynku, dobrze znamy regulacje prawne obowiązujące w systemie ochrony zdrowia i rozumiemy potrzeby pacjentów. Biorąc pod uwagę ogólnoświatową presję na wydatki, to w praktyce pozwala nam zapewnić terapie niosące faktyczną korzyść dla pacjenta, które rządy poszczególnych państw są skłonne finansować.

RA: Czy istnieją ograniczenia prowadzenia badań klinicznych w Polsce?

Steve Pyke: Obecnie nie ma takich barier. Należy zawsze wziąć pod uwagę, przewidywalność otoczenia prawnego, postępującą harmonizacje z prawem unijnym, oraz rozwój w zakresie innowacji w medycynie Jeśli Polska będzie kontynuować ten trend, to pozostanie atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów.