
Nierozróżnianie kompetencji sądów administracyjnych oraz cywilnych, czy też mieszanie ze sobą porządków z dwóch różnych dziedzin prawa, a wreszcie – wyciąganie z treści wyroku wniosków z niego nie wynikających, nie może być traktowane jako uczciwy i poważny głos w dyskusji - pisze Piotr Sędłak.
W orzeczeniu Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 22 października 2016r. (sygn. IC 863/16), cytowanego jako „precedens” w sporze o interpretację art. 99 ust. 3 p.f., kwestię sukcesji prawnej zezwolenia aptecznego, dokonywanego w trybie art. 494 § 2 Kodeksu spółek handlowych, rozpatrywano w kontekście zawartej przez aptekę umowy o refundację leków – nie szerzej. Nie może to dziwić. Zawisła przed piotrkowskim sądem sprawa nie dotyczyła bowiem kwestii udzielenia, zmiany lub cofnięcia zezwolenia. Co też nie może dziwić, skoro sąd cywilny nie jest właściwy do orzekania w tej materii - pisze radca prawny Piotr Sędłak w odniesieniu do wpisu o wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Poboczne wzmianki na marginesie uzasadnienia wyroku
W indagowanym orzeczeniu sąd w Piotrkowie Trybunalskim orzekł, że sukcesja, o której mowa w art. 494 § 2 k.s.h. – owszem, ma zastosowanie – ale do umów o refundację leków, które apteki zawierają z NFZ-em. Okoliczność ta potrzebna była sądowi do ustalenia podstawy prawnej wytoczonego pozwu o zapłatę. Wyciąganie na tej podstawie wniosku, że zakres sukcesji jest szerszy i że rozciąga się również na kwestię „przechodniości” samego zezwolenia aptecznego, jest nie tylko nieporozumieniem, ale po prostu nieprawdą. Wynikającą, albo z niekompetencji, albo z ze złej woli. Z całą pewnością takie stanowisko nie odpowiada obecnemu stanowi wiedzy prawniczej.
Przypomnijmy zatem, że sąd powszechny (cywilny) nie jest władny do rozstrzygnięcia sporu, czy przekroczenie progu 1%-ej koncentracji aptek w województwie jest podstawą do cofnięcia zezwolenia aptecznego, w trybie art. 99 ust. 3 pkt. 2 i 3 p.f. W orzeczeniu z października 2016r. kwestia ta w zasadzie nie jest poddana analizie (co tym bardziej nie powinno dziwić, skoro rozstrzygany był spór o zapłatę, a nie – skarga administracyjna). Sąd w Piotrkowie, odnosząc się do problemu, ograniczył się jedynie do zreferowania, a w zasadzie – zacytowania, poglądów oraz opinii prawnych przedłożonych do akt sprawy przez dochodzącą zapłaty sieć apteczną. Poglądy te zostały sprowadzone do niewiele znaczących i pobocznych wzmianek na marginesie uzasadnienia wyroku.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych