Burzliwa dyskusja, jaka miała miejsce na sali plenarnej Sejmu 5 kwietnia – po kolejnym sprawozdaniu Komisji Nadzwyczajnej ds. deregulacji o poselskim projekcie nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne (druk sejmowy nr 1126) – nie napawała optymizmem.

Stanowisko posłów Prawa i Sprawiedliwości, Polskiego Stronnictwa Ludowego, a także (obecnie już byłego) Wiceministra Zdrowia Krzysztofa Łandy pozwalały bowiem przypuszczać, że do treści projektu zostanie przywrócona skrajnie niesprawiedliwa zasada „apteka dla aptekarza” (mówiąca o tym, że właścicielem apteki będzie mógł zostać jedynie dyplomowany farmaceuta).

Znamienna dla losów ustawy zdawała się być determinacja posła wnioskodawcy – Waldemara Budy, który manipulując faktami starał się przekonywać, że wykreślenie zapisu „AdA” uczyniło projekt niekonstytucyjnym i należy powrócić do pierwotnej wersji. Było wręcz przeciwnie.

Tym bardziej doceniamy fakt, że posłowie Komisji Nadzwyczajnej ds. deregulacji, którzy po raz kolejny zajęli się feralną nowelizacją – tym razem w celu zaopiniowania poprawek zgłoszonych przez parlamentarzystów w trakcie drugiego czytania – nie wydali pozytywnej rekomendacji pomysłowi przywrócenia zasady „AdA”.

W naszej ocenie wykreślenie zapisu „AdA” z projektu nieznacznie zmniejszyło szereg negatywnych konsekwencji, jakie wystąpią po wejściu ustawy w życie. Ograniczenia geograficzno-demograficzne, nieuzasadniony zakaz dla podmiotu właścicielskiego posiadania więcej niż czterech aptek, a także pozostałe regulacje niekorzystnie wpłyną na cały sektor dystrybucji leków. Wzrosną koszty prowadzenia działalności dla aptekarzy, którzy dodatkowo staną się bezradni wobec wymagań rynku i zewnętrznych czynników.

Jeszcze silniejszą pozycję przekaże się w ręce hurtowników i ogromnych koncernów farmaceutycznych – im zależy, bowiem na jak największym rozdrobnieniu tej gałęzi gospodarki, gdyż wówczas będą mogli realizować własną politykę cenową bez ograniczeń. Dodatkowo stworzy się środowisko całkowitej niepewności inwestycyjnej i braku szans rozwoju. Przede wszystkim jednak ucierpią pacjenci – jak wskazują wszystkie analizy i prognozy – tak radykalna przebudowa sektora wpłynie na znaczny wzrost cen leków i dostępność do nich.